mężczyzna pisze na kartkach

Jak pisać, żeby recenzent zrozumiał – część 2

W poprzednim poście pisałam o dwóch sposobach na tworzenie bardziej zrozumiałych tekstów akademickich. Dzisiaj chciałabym zająć się dwoma największymi mitami na temat stylu naukowego: przekonaniami, że należy w nim unikać osobowych form czasownika, a używać nominalizacji. Strona bierna i bezosobowe formy czasownika Kiedy na studiach pisałam eseje, nauczyciele podkreślali mi Dowiedz się więcej…

komputer i kawa

Jak pisać, żeby recenzent zrozumiał – część 1

W poprzednim poście pisałam o tym, jak ważne jest pisanie zrozumiałych tekstów naukowych. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Dlatego chciałam przedstawić Wam kilka sprawdzonych sposobów na to by pisać lepiej i zrozumialej. Ponieważ wyszedł mi pokaźny elaborat, podzieliłam go na krótsze części. Dzisiaj część pierwsza i dwie turbo-ważne rady: Rada 1. Dowiedz się więcej…

sfrustrowany mężczyzna

Recenzent ma w nosie, czy brzmimy mądrze czyli dlaczego warto pisać zrozumiałe teksty akademickie

Moja koleżanka z pracy chodzi na kurs pisania akademickiego. Na tymże kursie dowiedziała się, że w naukowym stylu pisania najważniejsze to brzmieć mądrze. W związku z tym należy pisać zawile, używać nominalizacji (zamiany czasowników na rzeczowniki, np. „Nastąpiła prezentacja zadania uczestnikom” zamiast „Zaprezentowaliśmy zadanie uczestnikom”), oraz tyle strony biernej, ile Dowiedz się więcej…

Jak ugryźć duży tekst – część 5 (pisanie pierwszej wersji tekstu)

Pisanie pierwszej wersji tekstu budzi lęk. Teraz, myślimy, wszystko się okaże. Będziemy ślęczeć nad tym monitorem, aż na czoło wypłyną nam krople krwawego potu. Będziemy siedzieć na tą pustą kartką. Ale przede wszystkim dowiemy się, oj, dowiemy, czy nasz pomysły i umiejętności pisarskie są cokolwiek warte. Czyżby? Jak już kiedyś Dowiedz się więcej…

Plan artykułu w programie Scapple

Jak ugryźć duży tekst – część 3 (planowanie artykułu naukowego)

Kwestia planowania tekstu rozpala pisarskie fora internetowe. Jedni krzyczą, że zabija ono kreatywnego ducha, inni twierdzą, że bez niego nie da się napisać dłuższego tekstu. Ja należę do tej drugiej grupy. O ile zdaję sobie sprawę, że nie ma jednego procesu twórczego, który zadziała dla wszystkich, to dla mnie konspekty Dowiedz się więcej…